Szkodliwość palenia śmieci
Spalanie odpadów w paleniskach domowych - skutki oraz zagrożenia dla środowiska i zdrowia ludzi.
Każdy z nas korzysta z powietrza, wody i żywności zaspokajając w ten sposób podstawowe potrzeby życiowe organizmu. Kupując różne produkty niezbędne dla naszego funkcjonowania przyczyniamy się niestety do produkcji niezliczonej ilości odpadów komunalnych. Nie zawsze bywają to odpady łatwo-rozkładalne, tzn. przyjazne środowisku.
Pomimo aktualnie obowiązującej ustawy o odpadach (z dnia 27 kwietnia 2001r. Dz.U. z 2010 roku Nr 185 poz. 1243 wraz z późniejszymi zmianami) coraz częściej stosowaną metodą pozbywania się śmieci i odpadów z tworzyw sztucznych takich jak: plastik, folia, stare meble, wszelkiego rodzaju opakowania, stare obuwie i odzież, czasopisma, itp. jest ich spalanie w paleniskach gospodarstw domowych.
W procesie spalania ważną rolę odgrywa temperatura spalania, gdy jest niewłaściwa tzn. zbyt niska - w emitowanych spalinach powstają zanieczyszczenia, których oddziaływanie na środowisko naturalne oraz zdrowie ludzi i zwierząt jest bardzo szkodliwe. Spalanie różnego rodzaju materiałów w paleniskach domowych oraz w ogniskach na wolnym powietrzu przy sprzątaniu posesji czy na ogródkach działkowych odbywa się właśnie w niskich temperaturach (tj. od 200 do 500 stopni C) i powoduje emisję do atmosfery:
- Pyły - pył odkładając się w glebie powoduje szkodliwe dla zdrowia człowieka i zwierząt zanieczyszczenia roślin metalami ciężkimi.
- Tlenek węgla (CO) - jest trujący dla ludzi i zwierząt. Wiąże czerwone ciałka krwi, utrudnia transport tlenu w organizmie, oddziałuje także na centralny układ nerwowy.
- Tlenki azotu (NOx) - są przyczyną podrażnienia i uszkodzenia płuc, a odkładając się w glebie w postaci azotanów szkodliwie podwyższają ich zawartość w roślinach.
- Dwutlenek siarki (SO2) - u ludzi i zwierząt powoduje trudności w oddychaniu, a u roślin zanik chlorofilu, czego efektem jest zamieranie blaszek liściowych. Jest przyczyną powstawania siarczanów i kwasu siarkowego, co powoduje suche i mokre opady kwaśnych deszczy.
- Chlorowodór - tworzy z parą wodną kwas solny.
- Cyjanowodór - tworzy z wodą kwas pruski.
Przykładowo:
Spalając 1 kilogram odpadów z polichlorku winylu PVC (butelki plastikowe, folie, skaja, itp.) wytwarzamy aż 280 litrów
gazowego chlorowodoru, który jak wspomniałem przed chwilą tworzy z parą wodną kwas solny. Spalając 1 kilogram pianki
poliuretanowej PU (która występuje np. w obuwiu, odzieży meblach) wytwarza się 50 litrów cyjanowodoru tworzącego połączeniu
z wodą kwas pruski - jedną z najsilniejszych trucizn.
Średnie gospodarstwo domowe składające się z 3 osób "produkuje" około 750 kilogramów odpadów rocznie, z czego przeważająca
część (60-70%) to odpady z tworzyw sztucznych szczególności plastik
- jest on lekki, trwały, da się łatwo ukształtować w produkty jednorazowe, np. długopisy, torebki, kubeczki, naczynia i sztućce jednorazowego użytku,
- używany jest do wyrobu rur gazowych, wodociągowych, butelek.
W odniesieniu do zanieczyszczeń emitowanych przez domowe kominy i powstających w trakcie spalania śmieci na wolnym powietrzu, szczególne zagrożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt niosą tlenki azotu (głównie NO i NO2), dwutlenek siarki (SO2), tlenek węgla a także drobny pył zawierający związki metali ciężkich (zwłaszcza toksycznego ołowiu i kadmu). Za ich szkodliwością przemawia także fakt, że są one emitowane z tak zwanych źródeł emisji niskiej, czyli niskich kominów gospodarstw domowych lub ewentualnie małych lokalnych kotłowni a w szczególności ze spalania śmieci w ogniskach. W sytuacji takiej uniemożliwione zostaje wyniesienie zanieczyszczeń na duże odległości i ich rozproszenie przez wiatr, czego efektem jest lokalny wzrost substancji zanieczyszczających powietrzu atmosferycznym. Stan ten szczególnie nasila się w okresie jesienno-zimowym, zarówno ze względu na sezon grzewczy jak i niesprzyjające czynniki rozprzestrzeniania się zanieczyszczeń (głównie to: niska temperatura i duża wilgotność powietrza).
Jako produkty uboczne spalania różnych odpadów z tworzyw sztucznych powstają rakotwórcze związki zwane dioksynami i furanami. Tak często praktykowane przez ludzi spalanie materiałów takich jak: drewno meblowe zawierające chlorowane fenole - czyli substancje do jego konserwacji oraz pozostałości farb i lakierów, które z kolei zawierają metale ciężkie (głównie I klasy np.rtęć), torby plastikowe z polietylenu (tzw. reklamówki) czy papieru bielonego nieorganicznymi związkami chloru z nadrukiem farb kolorowych o dodatkowej zawartości różnego rodzaju metali ciężkich - powoduje powstawanie tych szczególnie groźnych związków dla życia i zdrowia ludzi i zwierząt. Dopuszczalne stężenie tych związków w przystosowanych spalarniach śmieci wynosi 0,1 nanograma/m3, a stwierdzone ich stężenie w dymie z palenisk gospodarstw domowych czy ognisk, w których spalane są w/w odpady wynosi 100 nanogramów/m3, a więc zostało przekroczone 1000-krotnie. W przyrodzie magazynem dioksyn jest gleba i osady denne w zbiornikach wodnych. Dioksyny opadają na glebę, pola uprawne i wodę, przedostają się do sieci wodnej i dalej do łańcucha pokarmowego. Ponad 90% dioksyn przenika do naszego organizmu z pożywieniem głównie produktów mięsnych, mleczarskich ryb. Jednak ludzie żyjący w pobliżu źródeł emisji dioksyn (to znaczy miejsc spalania) powinni wiedzieć, ze już samo wdychanie skażonych cząsteczek tych związków powoduje łańcuch chorób, w szczególności raka.
Według danych sporządzonych przez specjalistów Holandii, wśród 10 krajów europejskich Polska zajmuje 1 miejsce pod względem skażenia emisją szkodliwych dioksyn. Dioksyny to jedna z najbardziej toksycznych substancji na świecie (10.000 razy bardziej toksyczne od cyjanku potasu). W Polsce nie ma żadnych norm emisji dioksyn, nikt też nie mierzy ich zawartości w powietrzu, w wodzie, w glebie czy żywności.
Według danych Agencji Ochrony Środowiska w USA wulkany i pożary lasów są źródłami emisji szkodliwych związków o znacznie mniejszym znaczeniu niż spalanie odpadów z tworzyw sztucznych.
Mam nadzieję, że w ramach integracji krajów Europy wykrywalność dioksyn na terenie naszego kraju wymuszona zostanie wspólnymi prawami, większa wiedza ludzi o dioksynach i furanach spowoduje mniejsze samozatruwanie.
Wierzę, że wszyscy, którzy dowiedzą się o szkodliwości palenia odpadów plastikowych nie będą tak postępować.
Jednocześnie w/w związki chemiczne (powstałe wskutek spalania odpadów z tworzyw sztucznych w paleniskach gospodarstwa domowego) mają bardzo negatywny wpływ na stan techniczny przewodów kominowych poprzez tworzenie się tak zwanej sadzy mokrej i szklistej, która działa destrukcyjnie na ścianki przewodów kominowych. Sadza ta jest bardzo trudna do usunięcia, o czym koledzy kominiarze wiedzą doskonale, a zapalenie się jej w przewodzie kominowym jest groźne dla otoczenia i może spowodować pożar budynku.
Chciałbym w tym momencie nadmienić, że na terenie, gdzie prowadzę działalność usługową w branży kominiarskiej, prowadzona przeze mnie akcja informacyjna na w/w temat spotyka się ze zrozumieniem samorządów i dużym zainteresowaniem społeczeństwa. Bardzo przychylnie zostało to przyjęte przez szkoły, gdzie odbyły się specjalne pogadanki na temat szkodliwości spalania odpadów, bo jak wiemy, edukację najprędzej przyswajają sobie młodzi ludzie. Osobiście w trakcie wykonywania czynności kominiarskich zauważyłem, że wiedza społeczeństwa w tym zakresie znacznie się podniosła i o wiele mniej odpadów z tworzyw sztucznych ulega spaleniu w paleniskach gospodarstw domowych.
Z uwagi na to, że spalane wymienione wyżej odpady zawierają bardzo niską wartość energetyczną, a stwarzają ogromne zagrożenie dla ludzi i środowiska naturalnego, w trosce o ochronę środowiska, w którym żyjemy zwracam się do wszystkich osób rozumiejących wagę tego zagadnienia o włączenie się do akcji uświadamiania społeczeństwa.
inż. Marcin Majkowski
(mistrz kominiarski)